Wywiad z Xavierem Mathiasem, „ogrodnikiem”, przekazujący historie

Xavier Mathias

Xavier Mathias , jesteś ogrodnikiem na targu ekologicznym i uczysz w King's Potager w Wersalu, uczestnicząc w różnych wydarzeniach i będąc autorem kilku książek o ogrodnictwie ekologicznym.

Ale jakim entuzjastą jesteś naprawdę: rolnik, ogrodnik targowy, hodowca nasion, ogrodnik, trener, animator, pisarz, gawędziarz ?! Jak się tam dostałeś?

Ach, posłańcu opowieści, które bardzo mi się podobają, to jest naprawdę miłe, lub „ogrodnik”, ponieważ uprawiam ogród i piszę, znając granice obu, to znaczy, że pisanie jest bardzo ograniczone Przekazywanie wiedzy chronionej i rolnictwa we współczesnym tego słowa znaczeniu ukazuje swoje granice, dlatego dziś wracam do bardziej konserwatywnej działalności przekazu, między kurierem opowieści a kurierem gestów, bo ogród warzywny jest gest i to jest przekazywane ustnie, pisemne tylko przychodzi na poparcie.

Właściwie w trakcie mojej podróży zacząłem się uczyć, gdy skończyłem szkołę. Z drugiej strony wybrałem swoich nauczycieli, tych, którzy wykonywali zawód, który kochałem i że chciałem to robić, trenowałem kontakt z innymi. Nie ma żadnej interwencji, którą podejmuję dzisiaj bez zacytowania Jacquesa, który jest naprawdę jednym z moich żywych skarbów, jak tradycja żywego skarbu narodowego w stylu japońskim, to znaczy, że kiedy przyjeżdża rzemieślnik u schyłku kariery uchodzi za dobrego, gdyż dzięki znajomości swojego zawodu i umiejętnościom udało mu się z niego utrzymać i utrzymać rodzinę, więc państwo kwalifikuje go jako „żywy skarb narodowy ”. We Francji w ogóle nie mamy tego systemu, skutkowałoby to nadzorem nad rodzajem dyplomu honorowego, ale w Japoniijest to uznanie, poprzez które państwo prosi zainteresowaną osobę o uprzejme wyszkolenie młodego człowieka w zamian za zapłatę zarówno dla młodego człowieka, jak i dla rzemieślnika, który przekazuje jego wiedzę. Nagle wybrałem moje żywe narodowe skarby: Jacques Plot jest jednym z nich, jest chłopem z całym pięknem i poezją, jakie kryje się w tym słowie, ostatnim chłopem mojego miasta . Potrafi jednocześnie zaszczepić wszystko na wszystko, zrobić ule w pniach drzew, dostosować kultywatora, nauczyć mnie kontrolować mój słoik bez ranienia go itp ... I jak mi się podoba wiele powiedzeń, musimy pamiętać o jednym: „urodziliśmy się ogrodnikiem, umieramy czeladnikiem”.Nagle wybrałem moje żywe narodowe skarby: Jacques Plot jest jednym z nich, jest chłopem z całym pięknem i poezją, jakie jest w tym słowie, ostatnim chłopem w moim mieście . Potrafi jednocześnie zaszczepić wszystko na wszystko, zrobić ule w pniach drzew, wyregulować kultywatora, nauczyć mnie kontrolować mój słoik bez ranienia go itd ... I jak mi się podoba wiele powiedzeń, musimy pamiętać o jednym: „urodziliśmy się ogrodnikiem, umieramy czeladnikiem”.Nagle wybrałem moje żywe narodowe skarby: Jacques Plot jest jednym z nich, jest chłopem z całym pięknem i poezją, jakie jest w tym słowie, ostatnim chłopem z mojego miasta . Potrafi jednocześnie zaszczepić wszystko na wszystko, zrobić ule w pniach drzew, dostosować kultywatora, nauczyć mnie kontrolować mój słoik bez ranienia go itp ... I jak mi się podoba wiele powiedzeń, musimy pamiętać o jednym: „urodziliśmy się ogrodnikiem, umieramy czeladnikiem”.nauczyć mnie kontrolować mój słoik bez ranienia go itp. A ponieważ bardzo lubię powiedzenia, muszę pamiętać o tym: „jeden się urodził ogrodnikiem, jeden umiera czeladnikiem”.nauczyć mnie kontrolować mój słoik bez ranienia go, itp ... A ponieważ bardzo lubię powiedzenia, muszę pamiętać o tym: „jeden się ogrodnikiem, jeden umiera czeladnikiem”.

Le temps du vegetableager - From Organic Agriculture to permaculture (Editions Flammarion) Twoja książka „Le temps du potager” (Editions Flammarion) została właśnie wznowiona we wzbogaconej wersji z podtytułem „Od rolnictwa ekologicznego do permakultury”: czy możesz to wyjaśnić i określić, czy te dwie praktyki są współzależny? Poza tym, czy wydajesz się trochę zirytowany medialną falą permakultury, która systematycznie pojawia się w każdym temacie związanym z ogrodem?

W każdym razie w regułach permakultury jesteśmy organiczni, ale w organicznych nie oznacza to wcale, że zgodzimy się z wizją permakultury. Ta idea permakultury jest stara, niezwykle modna, uczyniliśmy z permakultury schemat profesjonalizacji rolnictwa, co na początku absolutnie nie ma miejsca: permakultura to coś w rodzaju nauczyciela akademickiego , od naukowca do teoretyzowania pierwotnego systemu produkcji rolnej, z którego możemy czerpać inspirację, ale który nie jest zmuszony do stwierdzenia, że ​​zostaniemy rolnikiem i że będzie dobry.

Później, jak zawsze jesteśmy trochę redukcyjni, przedstawiliśmy schemat i zredukowaliśmy permakulturę do 2 lub 3 symbolicznych czynności, takich jak robienie kopców, co jest całkowicie absurdalne w naszym klimacie i na naszych glebach na 80% terytorium, lub jako robienie mandali, co jest całkowitym brakiem szacunku dla praktykujących buddyzm, ponieważ potrzeba lat, aby móc ubiegać się o zaszczyt robienia mandali wśród buddystów. Nie znoszę takich bzdur, a przede wszystkim staramy się przekonać ludzi, że permakultura eliminuje przede wszystkim potrzebę bycia ogrodnikiem: nie odniesiemy sukcesu w ogrodnictwie dzięki permakulturze; kiedy jesteś ogrodnikiem, możesz zacząć interesować się permakulturą, ale nie odwrotnie. Więc jesteśmy świadkami dryfowania, to moda, jak było wiele innych (BRF, ...),a kiedy trochę kopiemy, widzimy, że jest to błędne podejście, ale za każdym razem zostaje coś dobrego. Więc permakultura to moda, która minie, niemniej jednak zostanie trochę dobrego, to jest najważniejsze.

Jeśli chodzi o niezbyt uogólnioną praktykę - dotyczącą nawozów zielonych - wiele osób uważa, że ​​ich ogród jest za mały, aby go uprawiać: czy mają rację?

Nawóz zielony jest często mylony z okrywą roślinną. Należy unikać pozostawiania gleby nagiej przez długi czas, ponieważ jest to miejsce, w którym występuje największa erozja. Nie zapominajmy, że istnieją 3 rodzaje gołej gleby: pustynia piaszczysta, pustynia lodowa i pole uprawne, więc zbyt długie utrzymywanie gołej gleby prowadzi na pustynię. W tym celu kładziemy zielony nawóz. Osoby, dla których jest to trudne, mogą po prostu zabezpieczyć plandeką lub starannie zabezpieczonymi pudełkami. Warto wiedzieć, że nawozy zielone to rośliny z rodziny motylkowatych, które wiążą azot w glebie, dzięki czemu są naprawdę interesujące i nie tylko chronią glebę, ale także stanowią bardzo ważny element dla plonu. rośliny warzywne i zbożowe.

Przedstawiasz „podziemne skarby” - korzenie, bulwy, cebulki - które zwykle nie są najbardziej widoczne. Co podoba ci się w ich różnorodności?

Ponad 50 lat temu chodziło o to, żeby jeść po prostu, dziś, gdy staliśmy się bogaci, szczególnie zależy nam na tym, aby jeść różnorodnie i sezonowo, zdrowo i naturalnie, a wtedy, jeśli to możliwe, nie za daleko od domu. , lokalny, co jest całkiem niezłe. Ale jeśli latem jest to dość łatwe, zimą jest to bardziej skomplikowane, a „podziemne skarby” świetnie się do tego nadają, bo spełniają wszystkie kryteria i dodatkowo nie mają specyficznych szkodników, więc nie wymagają leczenia, a wiele z nich jest doskonale dostosowanych do naszego klimatu i niezbyt wymagających. Nie uwodziły pod koniec XIX wieku jako alternatywa dla ziemniaka, ale dziś kontekst się zmienił i są idealne!

Ogród warzywny

Część poświęcasz sałatkom, warzywom liściastym, mesclunowi, „potherbe” i innym warzywom: skoro występują w nieskończonej różnorodności, dlaczego zawsze znajdujemy to samo na straganach? I dlaczego to zawsze ekologiczni ogrodnicy oferują mniej znane liście?

To bardzo proste, gdy zbieramy roszponkę lub mesclun, robimy to ręcznie, podczas gdy producent z Nantes ma za ciągnikiem grzebień, maszynę, która jest bardzo droga i musi zarabiać. My, w rolnictwie ekologicznym, wyprzedzamy to znacznie, ponieważ gdy tylko znajdziemy nową rzecz, możemy się dobrze bawić, testując ją, ponieważ to nie maszyna będzie nam dyktować, co możemy uprawiać. Nagle możemy być super responsywni. To właśnie organiczne produkty, na przykład ponownie wprowadziły na rynek pasternak.

A potem jeszcze coś do powiedzenia, mamy stronę bardziej eksperymentalną, nasze metody nie do końca się sprawdzają, cały czas szukamy, staramy się ulepszać itp., Nie mamy gotowego protokołu, jesteśmy przyzwyczajeni do patrzenia bardziej niż konwencjonalny ogrodnik na rynku, który zna swoją ścieżkę uprawy, podczas gdy my, ścieżka uprawy, istnieje tylko w szerokim zarysie. Dlatego też mamy więcej rozczarowań.

Mówisz o pomidorach jako o ambasadorach bioróżnorodności roślin jadalnych, mimo że są one również najbardziej paskudnymi i pozbawionymi smaku owocami lata. Jak nawigować?

Aby znaleźć drogę, cena nie ma nic wspólnego z nazwą odmiany, niestety nie ma też nic wspólnego z żadną (por. Fałszywy „Cœur de bœuf” z Savéol), więc znalezienie dobre pomidory, szczerze mówiąc, poza ekologicznymi nie bardzo wiem, gdzie iść, wiedząc, że ekologiczne nie są wystarczającą gwarancją. Musisz więc wyglądać bardziej ekologicznie i sezonowo. Warto wiedzieć, że w większości Francji pełny sezon pomidorów trwa od 15 sierpnia, a nawet 1 sierpnia do 15 września, czyli tam są one naprawdę najlepsze. Ponadto, jeśli to możliwe, znajdź ogrodnika na rynku, który produkuje pomidory polowe, trochę połamane lub uszkodzone, to nie ma znaczenia. Kiedyś mówiliśmy, że pomidor poza sezonem nie był dobry, ale teraz nie jest dobry przez cały rok: podjęliśmy to niesamowite wyzwanie! I mimo wszystkosprzedaje ... Jak powiedział Coluche, który bardzo dobrze podsumował ówczesną sytuację: „Kiedy myślisz, że wystarczyłoby, żeby ludzie przestali kupować, żeby nie sprzedawać!”. Jest zatem w rękach konsumenta ...

Wróćmy do bardziej zdumienia z ogrodem, który sprawia, że ​​marzysz: wśród niesamowitych, nieco magicznych roślin, które prezentujesz, która jest Twoim ulubionym?

Te, które popychają mnie do dalszego poszukiwania tych, których jeszcze nie mam! Co więcej, to raczej oni nas znajdują. Ja zgadzam się z botanikiem Francisem Hallé "Zwierzę jest najszlachetniejszym zdobywcą rośliny".

Postawa ogrodnika-guru denerwuje cię i mówisz, że odmawiasz nawracania. Jednak popularyzacja, jaką popularyzujesz dzięki takiej pracy, praktyk kulturowych opartych na zdrowym rozsądku i szacunku dla natury, uwrażliwia ogrodników-amatorów i to jest pozytywne, prawda?

Ogród warzywny Xaviera Mathiasa

W ogóle nie jestem aktywistą; dla mnie anagramem „militowania” jest „ograniczanie”, więc nie wojuję, robię to, co uważam za słuszne i słuszne. Potem nie jestem absolutnie pewien, czy mam rację. Oczywiste jest, że konwencjonalne rolnictwo nie jest w stanie wykarmić wszystkich, minęło 100 lat, odkąd daliśmy mu szansę, na pewno się to nie udaje. Ale wiedząc, czy organicznie możemy wyżywić planetę, nie wiem, nie próbowaliśmy. Ja mogę zaświadczyć o praktyce, sukcesach, porażkach, ale nie ma przepisu, nie wolno nam dawać sobie roli, której nie mamy.

Jeśli są osoby, które są zainteresowane tymi wszystkimi referencjami, to świetnie, jest ich coraz więcej, myślę, że jest świetny ruch - z ogólnego punktu widzenia, nie tylko rolnictwo, ale na wiele tematów - i chcę to postrzegać jako daną nam szansę. Wtedy każdy na swojej dziedzinie będzie mógł złożyć świadectwo wszystkim, którzy o to proszą, o tym, co widział. Więc jeśli może pomóc przekazać tego wirusa innym, tym lepiej!

Żałosny dyskurs mówiący, że erozja odmianowa sprawia, że ​​bogactwo roślin warzywnych znika, jest fałszywe: gdyby mój dziadek wrócił, nie znałby części tego, co zasadziłem, więc nigdy nie wiedzieliśmy był również potencjalnie bogaty w różnorodność biologiczną. Po tym, jak nie poświęcimy czasu na wyszukiwanie lub zniekształcony wygląd, to coś innego. Na końcu mojej książki chciałem zamieścić książkę adresową, ponieważ niektóre oferują niesamowitą różnorodność nasion dostępnych przez Internet. Ponadto internet ułatwił wymianę nasion, a także obieg informacji o roślinach za pośrednictwem specjalistycznych forów. Z drugiej strony, jeśli ograniczasz się do centrów ogrodniczych, są one rzeczywiście biedne.Dlatego bardzo mnie uspokaja różnorodność, która jest bardzo aktywna i którą często widzimy w wielu ogrodach.

Podobne Artykuły